Tym razem moja pierwsza metryczka :) i już bez pomyłek bez nitek pomocniczych udało się wyszyć całość :) A uśmiech Emilki na widok tego misia był bezcenny więc mogę z czystym sumieniem napisać że solenizantce metryczka się bardzo podobała :)
Tu już oprawiona w białą ramkę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz